Zatopiona w myślach przygotowuje podwieczorek, nagle czuję jak moja noga zostaje przytulona z całych sił i słyszę „Kocham Cię mamo”. I w tym momencie czuję jak cała się rozpływam. Takie zupełnie nie oczekiwane Kocham Cię, takie nie wymuszone i szczere, takie prawdziwe. Popatrzyła mi w oczy i pobiegła dalej się bawić. Czy my dorośli potrafimy tak po prostu nieoczekiwanie, tak szczerze powiedzieć kocham drugiej osobie. Czy zawsze musi się być „jakaś” okazja? Kiedy Ty ostatnio powiedziałaś Kocham swojej mamie, tacie czy mężowi? Nie mówię tu o dzieciach, bo im pewnie powtarzasz to bardzo często, ale kiedy spontanicznie, nieoczekiwanie wypowiedziałaś to słowo? Czytaj więcej…