Tegoroczne lato nie należy do upalnych, ale nie zmienia to faktu, że jemy nieco mniej niż w zimę. Wolimy zjeść coś na chłodno niż objadać się gorącymi potrawami. Moje dzieci nie mają ochoty na ciepłe obiadki, a ten chłodnik bardzo przypadł im do gustu. Dla mnie chłodnik to wspomnienia letnich smaków, fuzji kolorów i magii słońca. Zatem do dzieła. Przedstawiam wam najlepszy chłodnik.
Składniki:
- 1 l bulionu najlepiej warzywnego
- pęczek botwinki
- pęczek rzodkiewki
- 400 ml kefiru
- 2 łyżeczki soku z cytryny
- 1 łyżeczka octu winnego
- sól, pieprz
- pęczek kopru
- pęczek szczypiorku
Przygotowanie:
Na początek myjemy botwinkę, odcinamy buraczki. Obieramy buraczki i kroimy w drobną kostkę. Liście botwinki kroimy na kawałki. Do ugotowanego bulionu dodajemy pokrojone buraczki i gotujemy przez około 15 min. Następnie wrzucamy liście i gotujemy kolejne 5 minuty. Dodajemy sok z cytryny i ocet, doprawiamy solą i pieprzem. Wystudzamy zupę. W między czasie myjemy rzodkiewkę, koper i szczypior. Rzodkiewkę ścieramy na tarce. Zioła siekamy. Do wystudzonego wywaru dodajemy kefir, rzodkiewkę, koper i szczypior.