Zróbmy to

30 listopada 2015

Opowiem Ci coś co ostatnio mi się wydarzyło.
Kilka dni temu odwiedziłam swoje rodzinne strony i jak w to w życiu bywa spotykam tam swoich dawnych znajomych. Idąc chodnikiem dostrzegłam koleżankę, która na mój widok rozpromieniła się i podeszła do mnie.  Z uśmiechem na twarzy rzuciła „Anka kupę lat! Co u Ciebie słychać? W zasadzie to trochę wiem co u Ciebie, bo śledzę Cię na Facebooku i wiem, że teraz to Ty taka światowa jesteś! Jakieś warsztaty organizowałaś, z blogerkami się spotykasz, świetnie się bawisz. Och, widzę duże miasto jednak daje więcej możliwości” rzuciła na jednym wdechu. ” Ja to wiesz zostałam w tym mieście i człowiek chodzi do roboty na trzy zmiany i z życia nie wiele korzysta, bo to dom, praca i tak w koło. Eeej, a słyszałaś o Gosi, wiesz tej co przyjaźniła się z Martą. Pewnie słyszałaś, szkoda dziewczyny. Pochorowała się biedna. Wiesz bo ona raka ma, i wiesz chemie juz bierze, a takie małe dziecko ma.” Patrzyłam na swoją  koleżankę i nie bardzo wiedziałam o czym ona mówi. „Gośka, to wygląda fatalnie, wiesz załamała się, zresztą co się dziwić, pewnie za raz do piachu pójdzie. Szkoda tylko dziecka, bo taki mały. Och Anka, ale Ty to wyglądasz kwitnąco.”
Elka przeskakiwała z tematu na temat, a ja miała ochotę skończyć tą dziwną rozmowę. Grzecznie więc się pożegnałam i poszła w swoją stronę. Moje myśli krążyły w okół Gośki. Boże to straszne,co jej się wydarzyło- pomyślałam. Wróciłam do domu i zamieniłam z mamą kilka zdań na temat Gosi. Faktycznie mama potwierdziła, że słyszała coś takiego na mieście.
Minęło kilka dni, a ja wychodząc ze sklepu wpadła na Gośkę. Wyglądała nie ciekawie. Miała bardzo krótkie włosy, szarą twarz i niezwykle smutne oczy. Spojrzałam na nią raz jeszcze i z nieukrywana radością krzyknęłam „Gośka, cześć. Jak dobrze Cię widzieć!” . I nagle w jej oczach pojawiły się łzy. Zaprosiłam ja na chwilę rozmowy do pobliskiej kawiarni, a ona bez wahania się zgodziła. Usiadłyśmy na końcu sali i zamówiłyśmy kawę. Spojrzała na mnie swoimi smutnymi oczami i mówi ” Wiem, pewnie myślisz tak samo jak wszyscy- taka młoda, a taka chora. I , że jest Ci mnie żal”. W moich oczach pojawiły się łzy „wcale tak nie myślę, bardzo się cieszę, że tu siedzimy i możemy pogadać”. Gosia opowiedziała mi o wszystkim co ją spotkało i o tym jak wszyscy łącznie z nią wydali już wyrok. Dookoła niej byli ludzie, którzy powtarzali jak mantrę, że jest taka młoda, że to co ją spotkało jest straszne, że ma małe dziecko, a tu taka choroba. Wszyscy okazywali jej współczucie, którego ona nie potrzebowała. To ja bardziej przygnębiało, dołowało, to ją wręcz osaczało ze wszystkich stron. Nie potrafiła walczyć, nie umiała, bo i tak wszyscy wydali wyrok. Spojrzał na nią i mówię ” Hej kobieto, a nie możesz tak zrobić im na złość i pokazać, że mimo choroby świetnie sobie radzisz. Możesz się cieszyć z tego co masz i cieszyć dzisiejszym dniem. Pokaż, że Ty nie potrzebujesz współczucia. Masz cudowną rodzinę i dla niej walcz.” Na jej twarzy pojawił się uśmiech „Masz rację. Nie potrzebuję współczucia, tylko wsparcia.”

Chorzy ludzie zazwyczaj nie potrzebują współczucia, oni nie chcą słyszeć „Tak mi przykro”. Ci ludzie potrzebują wsparcia, kopa „Dasz radę, weź się w garść. Walcz”. Ty możesz im to dać!
Chcę abyś przyłączyła się do akcji #JESTEM Fundacji Tętniące Życiem. Chcę, abyś pokazała SIEBIE i to jaka JESTEŚ. Spójrz ta przypadkowo spotkana przeze mnie koleżanka oceniła mnie, że to duże miasto daje mi możliwości do działa, że lasuję z blogerkami. A tak naprawdę tylko Ci co mnie znają mogą powiedzieć, że warsztaty były zorganizowane pod wpływem impulsu, tego, że JESTEM SPONTANICZNA. Od pomysłu do realizacji jest u mnie bardzo krótka droga.
Akcja #JESTEM ma na celu pokazania jakie My kobiety jesteśmy, ze swoimi wadami, problemami, słabościami czy radościami. Chcemy dzielić się i wspierać te kobiety, które pod ciężarem choroby zapomniały o sobie i tym kim naprawdę są. Chcemy zachęcić kobiety do regularnych badań, po to aby BYŁY.
Przyłącz się do nas, zrób zdjęcie z napisem #Jestem …. i opublikuj go na swoim Facebooku, Instagramie czy blogu, oznacz Fundację Tętniące Życiem i zachęć inne kobiety do naszej akcji.

MCH_1434fb

Fundacja Tętniące Życiem

A to film, który powstał spontanicznie podczas warsztatów #JestemSENSualna. Dziewczyny jesteście niesamowite.

 

You Might Also Like