I nie chodzi tu o byle jaka grę, ale o bardzo poważną grę w szachy :)
Na początku września gdy Franek poszedł do przedszkola mieliśmy zdecydować na jakie zajęcia dodatkowego go zapiszemy. Dla mnie było jasne, że idzie na taniec tak jak w zeszłym roku. Postanowiłam go jednak zapytać – tak dla czystej formalności czy przypadkiem nic się nie zmieniło. I jakie było moje zdziwienie, gdy syn uroczyście mi oznajmił, ze chce chodzić na „szafy”.
– Hmmm, ale co to są „szafy” ?
– No nie wiesz mamo? To przecież taka gra.
– Aha, chodzi Ci o szachy?
– No przecież mówię, że chce chodzić na „szafy”
Pierwsza myśl mamusi „jutro o tym zapomni, i będzie chodzić na taniec” . Następnego dnia zapytałam ponownie syna czy mam go zapisać na taniec, ale usłyszałam ” Mamo mówiłem, że będę chodził na szafy”. Cóż było robić, trzeba zapisać młodego na „szafy”. W mojej głowie było jednak jedno zdanie, że i tak nic z tego nie będzie, bo jak nauczyć 4 latka gry w szachy. Ja przecież do tej pory nie opanowałam zasad tej gry, a co dopiero 4 latek. Dla mnie było to nie możliwe i wyrzucone pieniądze w błoto.
A jednak matka się pomyliła i nie doceniła małego geniusza, którego chowa pod własnym dachem. Franek opanował zasady, ba nawet nauczył swoją rodzicielkę. Okazało się, że nie jest to wcale skomplikowana gra, wystarczy tylko dobry nauczyciel. A ja takiego własnie mam :) Franek ma do mnie mnóstwo cierpliwości i uczy mnie zasad w bardzo prosty dziecięcy sposób. Teraz w zimowe wieczory lubimy strzelić sobie małą partyjkę. Wprawdzie wszyscy się jeszcze uczymy, ale jest to bardzo mile spędzony czas.
A teraz dlaczego warto uczyć dziecko gry w szachy:
-rozwija pamieć i skupia uwagę dziecka
– dziecko myśli logicznie
– uczą konsekwencji i wytrwałości w działaniu
– jest to ciekawa rozrywka dla dziecka
– miło spędzony czas z rodzicem
– uczy zasad i reguł
– uczy zdyscyplinowania
– pobudza wyobraźnie