Dziś za naszym oknem szaro, buro i ponuro… Franek leży ogląda bajki i narzeka na bolące gardło. Jedyne o czym dziś marzymy to przeleżeć tak w łóżku wtuleni w siebie cały dzień, popijając cieplutkie kakao albo mleko z miodem. No cóż nie da się ukryć zawitała do nas jesień. Dni są coraz krótsze, chłodniejsze, a poranki zamglone…
A jeszcze kilka dni temu biegaliśmy w krótkim rękawie łapiąc ostatnie promyki słońca… a dziś pozostały nam zdjęcia i miłe wspomnienie lata. Leżymy tak w cieplutkim łóżku obok nas kociak i jest nam tak błogo i cudownie… tylko to bolące gardło nie daje nam spokoju.
Kilka naszych letnich kadrów, które gdzieś zawieruszyły się na dysku