Kategoria

Porady Mamy

Sezon wakacyjny OTWARTY

17 czerwca 2014

Agroturystyka CHROSIÓWKA

Od kilku miesięcy marzyłam aby wyjechać na urlop. Odpocząć od codziennych problemow, od pracy oraz obowiązków domowych. Poczuć totalny luz. Nie martwić się o nic. Chciałam wyjechać do miejsca pełnego zieleni i ciszy.

Nie miałam jednak ochoty jechać do nadmorskich kurortów, gdzie zamiast zapachu morza i lasu czujesz zapach taniej frytury, a dokoła otaczają nas automaty do gry. Miałam ochotę budzić się śpiewam ptaków o poranku, a potem wsiąść na rower i jechać bez celu oglądając piękne widoki.
Miejsce musiało spełniać jeszcze jeden, dla nas najważniejszy warunek. Musiało być przyjazne rodzinie z dziećmi. Nie mieliśmy ochoty targać ze sobą łóżeczka turystycznego, wanienki, nocnika i nakładki. Wybraliśmy więc miejsce, które otrzymało nasz certyfikat. A była to Chrosiówka w Zewłągach kolo Mikołajek. Jest to mała wioska położona nad jeziorem Inulec, które widać z okna Chrosiówki.
Sprawdziliśmy to miejsce bardzo dokładnie i z czystym sumieniem możemy wam napisać, że to miejsce  jest świetnie przystosowane dla rodzin z dziećmi. Rodzice mają do dyspozycji łóżeczka turystyczne, fotelik do karmienia a także nocnik lub nakładkę na sedes. Znajduje się tu fantastyczny plac zabaw, a nawet dwa. Jeden z nich jest dla małych dzieci, gdzie znajdziemy domek ogrodowy, huśtawki, piaskownice, bujaki. Drugi zaś dostosowany jest do starszych dzieci, na którym znajdują się zjeżdżalnie, huśtawki, małpi gaj, ścianka do wspinaczki oraz domek z poręcza do zjeżdżania ( było to ulubione miejsce zabaw Franka).

Agroturystyka CHROSIÓWKA Agroturystyka CHROSIÓWKA Agroturystyka CHROSIÓWKA Agroturystyka CHROSIÓWKA Agroturystyka CHROSIÓWKA Agroturystyka CHROSIÓWKA Agroturystyka CHROSIÓWKA Agroturystyka CHROSIÓWKA Agroturystyka CHROSIÓWKA
Ogromnym atutem dla mnie była dostępność rowerów, zarówno dla dzieci jak i rodziców. Rowery miały również foteliki dla dzieci oraz kaski. Mogliśmy więc bez żadnego problemu wybrać się na rodzinną wycieczkę :)
A po całodniowej wycieczce najlepsze jest wieczorne ognisko i pieczenie kiełbasek. Tu też bardzo miło się zaskoczyłam, bo wszystko do ogniska było przygotowane przez właścicieli. Wystarczyło położyć drewno, rozpalić ognisko i rozpocząć biesiadowanie.
To był cudowny wypoczynek dla całej naszej rodziny, więc jeśli szukacie takiego miejsca to gorąco wam je polecam.

A już niebawem kolejny wakacyjny wpis z tego miejsca :)

 

Agroturystyka CHROSIÓWKA Agroturystyka CHROSIÓWKA Agroturystyka CHROSIÓWKA Agroturystyka CHROSIÓWKA Agroturystyka CHROSIÓWKA Agroturystyka CHROSIÓWKA Agroturystyka CHROSIÓWKA Agroturystyka CHROSIÓWKA Agroturystyka CHROSIÓWKA Agroturystyka CHROSIÓWKA Agroturystyka CHROSIÓWKA Agroturystyka CHROSIÓWKA Agroturystyka CHROSIÓWKA

 

 

 

 

Świecący słoik

8 czerwca 2014

Ostatnio Franek zapytał mnie jakie są według mnie najdziwniejsze zwierzęta na świecie. Było to dla mnie zaskakujące pytanie, ponieważ nigdy się nad tym nie zastanawiałam. Wytężyłam więc swój umysł i zaczęłam sypać odpowiedziami. Jak się okazało sama odpowiedź nie wystarczyła, musiałam uzasadnić co takiego dziwnego lub interesującego ma to zwierze :) Była to niezwykła lekcja zarówno dla niego jak i dla mnie.
Jednak najbardziej zainteresowały go owady (jak się potem okazało, omawiali je w przedszkolu). Opowiadaliśmy o pszczołach, mrówkach, świerszczach a także o świetlikach. Świetliki zainteresowały nas do tego stopnia, że włączyliśmy internet w poszukiwaniu zdjęć i informacji na ich temat. Na jednym ze zdjęć świetliki zamknięte były w słoiku. Franek popatrzył na zdjęcie i z ogromną wrażliwością powiedział, że nie wolno zamykać owadów w słoiku, bo mogą zginąć. Zrodził się wtedy w mojej głowie pomysł zrobienia świecącego słoika, takiego jakby żyły w nim świetliki.
A więc do dzieła :)
Potrzebować będziemy:
– słoika
– patyczki fluorescencyjne

Bierzemy patyczek fluorescencyjny o wybranym przez nas kolorze i przecinamy jego górną część, następnie łamiemy go aby płyn mógł się wydostać. Uderzamy patyczkiem o brzeg słoika tak aby powstały małe kropki. I gotowe.
Uwaga: w patyczkach fluorescencyjnych znajduje się związek chemiczny. Tylko dorosła osoba może wykonywać tego typu doświadczenia!

 

tn__MCH2478 tn__MCH2479 tn__MCH2480 tn__MCH2485 tn__MCH2486 tn__MCH2488 tn__MCH2490 tn__MCH2491 tn__MCH2496   tn__MCH2501  tn__MCH2514 tn__MCH2516 tn__MCH2522 tn__MCH2550

Mała żagłówka

5 czerwca 2014

Wielkim krokami zbliża się lato i beztroskie wakacje. A jak wakacje to piasek i woda. A jak woda to musi być żaglówka. Dziś pokaże wam jak zrobić z dzieckiem taką małą żaglówkę, choć nie odważyłabym się jej włożyć do wody, bo prędzej się rozmięknie niż popłynie :) Za to może ona ozdabiać nasze mieszkanie i przypominać nam o zbliżających się wakacjach :)
Potrzebne nam będą:
– papier kolorowy
– pudełko po zapałkach
– patyczek do szaszłyków
– nożyczki
– klej do papieru

Na początek wycinamy kilka prostokątnych pasków na żagle. I przyklejamy do patyczka. Robimy niewielką dziurkę w pudełku i wkładamy nasz patyczek. Następnie wycinamy dwa prostokątne paski na korpus żaglówki. Paski muszą wystawać po za obszar pudełka po zapałkach. Sklejamy je na końcu. Żaglówkę możemy dodatkowo ozdobić naszymi rysunkami lub dokleić papier kolorowy. Powodzenia :)

Bieg Wawerczyka

2 czerwca 2014

O tym, że jesteśmy częstymi kibicami podczas biegów, to już zapewne wiecie. Tym razem oprócz kibicowania tacie podczas biegu, Franek postanowił również wziąć w nim udział. Oczywiście jak tylko usłyszałam o tym pomyśle, stuknęłam się kilka razy w głowę, aby wybić to moim chłopakom z głowy. Jednak na nic moje stukania. Zapadła męska decyzja, a mi przyszło tę decyzje zaakceptować.
Przed startem ciągle powtarzałam synowi, żeby biegł spokojnie, równo a jak tylko się zmęczy niech przejdzie kawałek i w ogóle się nie przejmuje. Przez swoją nadgorliwość wzbudziłam w nim tyle wątpliwości, że dziecko przed startem chciało zrezygnować, bo bało się, że nie dobiegnie. Na szczęście był tata, który rozwiał wątpliwości i wytłumaczył, że nie liczy się który przybiegnie na linie mety, a fakt, że bierzesz w nim udział.  Od startu do mety wspierał, motywował i pomagał Frankowi. A ja dzielnie stałam przed metą i kibicowałam. Gdy tylko Franek zbliżał się do linii mety widziałam jego wysiłek i ogromną radość. To było niesamowite uczucie dla całej naszej trójki. A na koniec zasłużony piękny medal i uściski od rodziców.

tn__MCH2774 tn__MCH2779 tn__MCH2793  spartanie spartanie tn__MCH2816 spartanie Bieg Wawerczyka Bieg Wawerczyka tn__MCH2841 tn__MCH2844 tn__MCH2847  tn__MCH2854  Bieg Wawerczyka tn__MCH2870 tn__MCH2937 tn__MCH2944 tn__MCH2971 tn__MCH2976 tn__MCH2982 tn__MCH2993 tn__MCH3001 tn__MCH3006 tn__MCH3009 tn__MCH3026 tn__MCH3036 tn__MCH3050
Nie byłabym sobą gdybym nie wspomniała o świetnej organizacji Biegu Wawerczyka. Gratulacje dla organizatorów i sponsorów. Spędziliśmy miło czas zarówno na kibicowaniu jak i na samym pikniku. Do zobaczenia na kolejnym biegu.

Dzień Matki

26 maja 2014

tn__MCH2734

tn__MCH2712

Dzień Matki czyli dzień jak co dzień :) O nie! Jest w tym dniu coś wyjątkowego. Zapytacie mnie co? A to, że w tym dniu jesteśmy w centrum uwagi!  A to przecież nie zdarza się często.
W tym dniu dostajemy laurki, kwiaty, buziaki i uśmiechy od swoich cudownych dzieciaków. W tym dniu wybieram się z buziakami i kwiatami do swojej mamy. Brakuje mi tylko laurki, takiej z przedszkolnych lat, bo dla mamy zawsze pozostanę jej małą córeczką.
Ten dzień przeniósł mnie w sentymentalną podróż do moich dziecięcych lat. Przypomniałam sobie swoje przygotowania do tego dnia. Jak po kryjomu tworzyłam laurkę i biegłam zerwać kwiaty z ogródka i wierszyk, który był obowiązkowy
„Mamo, mamo coś Ci dam,
dam Ci serce które mam”

 

Dziś sama otrzymuję piękny rysunek i słodkie klejące buziaki i życzenia, które są szczere i prawdziwe. Dziękuję :)

 

tn__MCH2705tn__MCH2706tn__MCH2714tn__MCH2718

 
tn__MCH2740tn__MCH2744
Czy wiecie, że słowo mama w różnych językach zazwyczaj zaczyna się na literę M? Prawda, że to niesamowite?

Uściskam Cię

26 maja 2014

Zosia uwielbia książeczki. Przekłada kartki, ogląda a przede wszystkim uwielbia słuchać. Niestety słuchanie bajek w jej wieku trwa zaledwie kilka minut, ale zawsze to coś.  Jest ona na etapie ciągłego poznawania świata. Książeczkę, którą wam przedstawiam to idealna książka na 1,5-2 latka.
„Uściskam Cię”  bo taki tytuł ma ta książka jest niezwykle kolorowa i ma coś co zaciekawi nie jednego malucha. Na każdej stronie pojawia się inne zwierzę, które możemy dotknąć :) Dziecko poznaje rożne faktury czyli w naszym przypadku poznaje futerko/ skórę danego zwierzątka.
To jedna z ulubionych książeczek mojego dziecka :) a niebawem kolejna dawka informacji na temat książeczek.

tn__MCH1801 tn__MCH1799 tn__MCH1797

Uściskam Cię. Dotykam i poznaję.
Wydawnictwo Olesiejuk