Potrafisz zawalczyć o swoją rodzinę? A o siebie? Ok. A o swoje marzenia? Co z tym jest już gorzej?! Oczywiście, że jesteś z tych które pozwalają swoim myślom płynąć, twojej głowie która wizualizuje i snuje jakieś plany i marzenia. No właśnie cały czas marzysz czy obierasz sobie cele które skrupulatnie realizujesz? A może żyjesz w strefie ciągłych marzeń i myślisz sobie „ej takiej to dobrze, wszystko jej się udaje. Jak ona właściwie to robi?” Czy nie jest tak?!
Dziś chciałam Ci opowiedzieć więcej o sobie, wprowadzić Cię w świat moich marzeń, celów i ogromnych pragnień. Opowiem Ci o mojej determinacji, słabościach, chwilach zwątpienia i o małych sukcesach, które już udało mi się osiągnąć.
Jestem dziewczyną z niewielkiej miejscowości spod Warszawy, która uczyła się bardzo przeciętnie. Zawsze miałam w głowie mnóstwo pomysłów na dobrą zabawę, czas dla swoich przyjaciół i totalny luz do życia. Nie starczało mi zwyczajnie czasu na naukę, bo zawsze sobie „coś” ciekawego do roboty wymyśliłam. Moi rodzice ciągle gonili mnie do nauki, powtarzali, że jak nie będę się uczyć wyląduje w zawodówce. Nie mieli do mnie siły, bo mnie zwykle nie było mnie w domu. A ja szukałam sobie miejsca na ziemi, wymyślając mnóstwo kreatywnych rzeczy i szukając guza (jak mawiał mu tata). Gdy wracałam do domu ze szkoły, zasypywana byłam pytaniami „jak w szkole? dostałaś dziś jakąś dobrą ocenę? masz się czym pochwalić?” . Odpowiedź zazwyczaj brzmiała „NIE”.
Gdy przyszedł czas maturalny, moi rodzice mieli już wobec mnie plan. Jeśli uda mi się zdać maturę, to zostanę z nimi i pomogę im w rodzinnym biznesie.
Ja natomiast miałam inne plany. Oznajmiłam, że idę na studia do Warszawy. Niestety zostałam zalana informacjami „Dziecko przecież Ty sobie nie dasz rady.” , „Czy Ty zwariowałaś?Zostań tutaj my Ci pomożemy. Będziesz miała od razu pracę”, „Nie poradzisz sobie, po co masz mieć rok w plecy”, „Córcia, studia są bardzo trudne, a Ty na pewno sobie nie poradzisz”.
Każdego dnia byłam zalewana tymi tekstami, ale ja wiedziałam czego chce i musiałam to zrobić. Jedyna osoba która wierzyła we mnie i bardzo mi kibicowała to była moja siostra, zresztą do tej pory wierzy w każdy mój sukces.
Od tego czasu minęło dobrych parę lat, ja ukończyłam studia, znalazłam pracę i świetnie odnajdowałam się w nowym świecie. Jednak za każdym razem gdy wracałam do rodzinnego domu padały pytania „Ciężko Ci pewnie. Czy Ty sobie dasz radę? Czy Ty skończysz te studia? Zawsze możesz wrócić jak nie dasz rady” . A ja z promiennym uśmiechem mówiłam, że wszystko jest dobrze. Mimo, że wcale tak kolorowo nie było, że było mi ciężko i ledwo dawałam sobie radę. Wiedziałam, że nie mogę się poddać i muszę udowodnić przede wszystkim sobie, że jestem coś warta, że sobie poradzę.
Po co Ci to pisze? Pisze Ci po to aby pokazać, że nie jest łatwo realizować swoje cele, ale jeśli czegoś bardzo chcesz to możesz to osiągnąć nawet jeśli nikt w Ciebie nie wierzy.
Jakieś 3 miesiące temu spotkałam się z Karoliną (www.mmwdoliniehipsterow.com). Spotkałyśmy się na kawę, ot tak chwilę pogadać, wymienić się doświadczeniami związanymi z blogowaniem. Nasza rozmowa płynnie przeszła do tego jakie mamy niezrealizowane marzenia. Co tak naprawdę nam się marzy, czego chciałybyśmy dokonać. I padło z moich ust zdanie „Wiesz, bardzo lubię czytać moim dzieciom bajki. Sprawia mi to ogromną przyjemność. Chciałabym kiedyś nagrać płytę z bajkami dla nich” . Karolina popatrzyła na mnie z błyskiem w oku i powiedziała „Wiesz też o tym marzę. Kiedyś nawet poczyniłam w tym kierunku kroki, ale…”
Wychodząc ze spotkania wiedziałam, że w niebawem ukaże się nasza płyta z bajkami. Jednak od pomysłu do realizacji jest bardzo długa droga. Do takiego przedsięwzięcia potrzebni są ludzie, ludzie z pasją i zaangażowaniem. Wiedziałyśmy obie, że projekt uda nam się zrobić tylko z zespołem OkiemMamy, który jest pełen zapału, energii i pomysłu. I tak też się stało.
Jednak jak to w życiu nic nie idzie kolorowo. Spotykałyśmy mnóstwo problemów, ciągle słyszałyśmy „Ale czy wam się to uda?, Po co to robicie? Wiecie ile to pracy? Skąd weźmiecie kasę? Przecież to nie ma szans aby się udało! Życzę wam powodzenia, ale lepiej jak z tego zrezygnujesz niż masz się rozczarować i być zawiedziona!”
Naprawdę miałyśmy zrezygnować z naszych planów tylko dlatego, że ktoś nie wierzył, że może nam się udać? NIGDY!
Podczas realizowania audiobooka było ciężko, nie było słodko pierdząco, że wszystkie się ze wszystkim zgadzałyśmy. W końcu przy projekcie pracowało 6 kobiet. Wulkany energii, indywidualistki, twarde osobowości, ale też delikatne i czułe matki. Musiałyśmy stać się dla siebie bliskie, poczuć siebie nawzajem i zrozumieć, że wszystkie strzelamy do jednej bramki.
Dziś masz okazję kupić nasze dzieło. Tak to jest nasze dzieło, bo powstało totalnie od zera. Same stworzyłyśmy bajki, a potem stanęłyśmy w studiu nagrań przed mikrofonem z gigantyczną tremą i ogromną ekscytacją nagrałyśmy bajki. Ewa stworzyła postać krecika i Jasia dzięki czemu namacalnie się z nim zaprzyjaźniłyśmy.
Na naszej drodze spotkałyśmy także mnóstwo wspaniałych ludzi, którzy tak jak my wierzyli w nasz projekt i uwierzyli w nasz sukces. Tu z tego miejsca chciałabym bardzo podziękować mojemu zespołowi Certyfikatów OkiemMamy
Oli czyli gulbaska.pl , która stworzyła trzy bajki na naszą płytę. Ola ma lekkie pióro i niezwykłą wyobraźnię za co bardzo Ci dziękuję.
Marta czyli pewnamama.pl, również stworzyła trzy niezwykłe historie przygód kreta Filipa. Marta bardzo Ci dziękuję za Twoje poczucie humoru i słowa „ej dziewczyny przecież damy radę”
Iza czyli bizimummy.blogspot.com swoim ciepłym i czarującym głosem nagrała dwie bajki. Iza dziękuję za Twoje cenne uwagi i wskazówki, za Twoje chłodne podejście do tematu (gdyby nie Ty nasza praca byłaby bardzo chaotyczna )
Karolina czyli mmwdoliniehipsterow.com napisała cztery bajki. Karolinie chciałam podziękować za szybkie reakcje za to, że wiele razy rzucałaś wszystko i oddawałaś się projektowi. Za te wszystkie „niemożliwe” rzeczy które udało nam się zrealizować.
Radkowi Zalewskiemu, aktorowi który nagrał dla nas dwie bajki. Dziękuję, że znalazłeś dla nas czas oraz za Twój profesjonalizm jakim obdarowałeś nasz projekt.
Ewa czyli freelancemama.pl nasza czarodziejka, która stworzyła głównych bohaterów i pokazała ich światu. Dziękuję, za wspaniałą współprace, pełen profesjonalizm i piękne grafiki.
Nasz projekt nie istniałby gdyby nie Bartek Seredyn czyli nasz realizator dźwięku ze studia mixtrack.eu. Bartek Ci dziękuję, że ze mną wytrzymałeś, że wspierałeś nas w projekcie, pomagałeś i służyłeś pomocną radą. Dzięki za wspaniały materiał jaki nam przygotowałeś.
Wiola czyli myslownicelife.blogspot.com nasza wspaniała korektorka, która dzielnie poprawiała naszą twórczość.
Audiobooki nie stały by się audiobookami, gdyby nie firma Moja Płyta, która uwierzyła w nasz projekt i za sponsorowała nam wytłoczenie płyt. Panie Pawle ogromne ukłony w Pana stronę i wielkie podziękowania za wszystko co Pan dla nas zrobił.
Nasz patron medialny egaga.pl, dziękuję za zaufanie i medialny szum.
Jeszcze ogromne podziękowania dla pewnej dziewczyny, która postanowiła być anonimowa, ale ona wie, że to o niej mowa. Bardzo Ci dziękuję za pomoc- bez Ciebie nie dałybyśmy rady.
Na koniec, dziękuję mojej drugiej połówce. To on wierzył od początku w projekt i we mnie. To on kibicował, wspierał i pomagał nam na każdym kroku. Dziękuję :*
A teraz prośba do Ciebie skoro doczytałaś do samego końca, skoro wiesz jak ważny jest dla mnie ten projekt, skoro juz wiesz jak ważne jest wspieranie innych w ich marzeniach to pomóż nam zrealizować kolejne. Dlatego zachęcam Cię do kupienia naszego autorskiego audiobooka „Podróżuj z kretem Filipem”. Dochód ze sprzedaży przeznaczony jest na rozwój Certyfikatów OkiemMamy, który tworzymy dla rodziców z dziećmi.
A tu możesz kupić naszą płytę TUTAJ