Od kilku dni za oknem szaro bury obraz jesieni. Wieczory stają się coraz dłuższe i coraz częściej padają teksty „nudzi mi się” . Ha! Znasz to? Jeśli jesteś rodzicem to ten tekst rozwala Cię na łopatki, podobnie jak mnie. Jak można się nudzić, przecież jest tyle zajęć, tyle możliwości, wystarczy tylko chcieć (Nuda może być kreatywna).
Nie ulega jednak wątpliwościom, że jesień jest z lekka nudna. Częste deszcze, szarówka za oknem no i te przeszywające wiatry. Brrr! Oczywiście jest też jej piękna strona – polska złota jesień to co innego, ale nie oszukujmy się tej ładnej jesieni jest jak na lekarstwo. Ale ja w zasadzie nie o jesieni chciałam pisać. Tylko o grach. Uwielbiam grać w gry planszowe, całą rodziną lubimy usiąść na podłodze i grać w planszówki. Wspólne granie nie tylko scala rodzinę, uczy również jak radzić sobie z porażką. Zawsze staram się dobierać gry planszowe tak aby wnosiły one więcej niż tylko dobrą zabawę, chce aby uczyły. W dzisiejszych czasach idąc do sklepu mamy morze gier, kolorowe pudełka krzyczą do nas, a my nie wiem co wybrać. Od pewnego czasu przekonałam się do gier firmy Alexander, która ma fantastyczne gry edukacyjne. Dziś pokaże wam dwie z nich, które zrobiły ogromne wrażenie na moich dzieciach.
Jedna z nich to gorący ziemniak. To prosta zabawna gra rodzinna. Zasady są nieco inne niż w tradycyjnych grach planszowych. Przede wszystkim zależy nam na tym, aby nie przesuwać naszego pionka do przodu, bo zostaniemy spaleni,a tym samym przegramy. No dobrze, ale jak mamy się nie przesuwać do przodu? I tu musimy wykazać się kreatywnością i mocnymi nerwami, ponieważ jeden z uczestników odczytuje pytanie, a my musimy na nie odpowiedzieć pod presją czasu. Po udzieleniu prawidłowej odpowiedzi rzucamy ziemniaka do drugiej osoby i ta osoba musi odpowiedzieć na to samo pytanie, ale podając inne odpowiedzi. I tak przerzucamy naszego ziemniaka do momentu w którym skończy się czas. Osoba która zostanie z ziemniakiem w dłoni przesuwa swój pionek na planszy. Gra jest nie przewidywalna, zabawna i pobudzająca wyobraźnię. Jak dla mnie jest to gra zarówno dla młodych jak i starych.
Druga gra o której chciałam wam napisać to nie do końca gra, a puzzle magnetyczne Królewicz i Królewna. Świetnie sprawdzają się dla 3-4 latków. To wspaniała zabawa podczas podróży ale nie tylko. W pudełku znajdują się zestawy ubrań dla królewny i królewicza, są również karty według których należy ubrać królewską parę. Oczywiście dzieci mogą też tworzyć swoje własne zestawy, ale dla mnie jednak ważne jest aby dziecko potrafiło odzwierciedlić to co jest na obrazu. Znaleźć wśród wielu puzzli ten element ubiory który jest na obrazku, to dla najmłodszych nie lada wyzwanie . To świetna zabawa dla małych księżniczek.
